Nazywam się Elżbieta, 5 lat temu miałam wypadek samochodowy. Po roku dopiero od wypadku nic nie mogłam mówić, tylko szeptem. Potem mój mąż ciężko zachorował i zmarł. Te wszystkie przeżycia odbiły się na moim zdrowiu. Szukałam pomocy. Byłam w szpitalu, robili mi 2 x punkcje , nic nie wykryto. A ja nie mogłam dobrze mówić, nogi były sztywne i nie mogłam chodzić. Rezonans głowy dokładnie pokazywał zmiany neurologiczne, liczne białe plamy w mózgu. Mam dopiero 54 lata. Neurolog przepisał mi zastrzyki podskórne , jak powiedział zwiększające przewodnictwo nerwowe. To niczego nie poprawiło. Z TAKIM OBJAWAMI trafiłam dzięki mojej siostrze do p. Dorosza – żałuję tylko , iż nie wcześniej. Piłam zioła, i brałam zabiegi akupunktury. Przerwa i znowu akupunktura. Mogę już chodzić i już lepiej mówię i piszę. Jestem wciąż w trakcie kuracji, ale już jest niesamowity postęp dzięki p. Jakubowi.